Asset Publisher Asset Publisher

Niebezpieczny kwiecień. W tym miesiącu w lasach wybucha najwięcej pożarów.

Statystycznie co trzeci pożar na terenie kraju wybucha w lasach i spowodowany jest nieodpowiedzialnym zachowaniem człowieka. Prawie połowa wszystkich pożarów w lasach powstaje w kwietniu, co dziesiąty w maju.

Wydawać by się mogło, że latem, w okresie suszy i upałów, zagrożenie pożarowe w lasach jest największe. Okazuje się jednak, że wybucha wtedy tylko kilkanaście procent wszystkich notowanych pożarów. To właśnie wiosną jest szczególnie niebezpiecznie. Dno lasu, zanim pojawi się na nim świeża roślinność, pokryte jest suchymi liśćmi, igliwiem, drobnymi gałązkami. W promieniach wiosennego słońca i ciepłego wiatru wyparowuje zimowa wilgoć.

Wiosną dochodzi do wielu pożarów w lasach i ich pobliżu. fot. M. Dzienisz

Ogień to największa katastrofa dla lasu

Podczas pożaru radykalnie zmienia się środowisko życia zwierząt. Zniszczeniu ulega próchnica, która powstaje w leśnej glebie przez lata. Odtworzenie jej struktury i życia biologicznego trwa bardzo długo.

Ogień zabija wszelkie życie. Oprócz większych zwierząt w płomieniach ginie wiele ważnych dla przyrody bezkręgowców, m.in. dżdżownice, które pozytywnie wpływają na strukturę  i właściwości gleby. Giną bakterie i grzyby, które rozkładają masę organiczną. Płomienie niosą śmierć wielu organizmom rzadkim i chronionym. Jak wielka to klęska można było się przekonać, kiedy w 1992 r. wybuchły w Polsce dwa największe pożary lasu – w Puszczy Noteckiej spłonęło 6 tys. ha drzewostanów, a niedługo potem w Rudach Raciborskich ponad 9 tys. ha

Lasy Nadleśnictwa Kartuzy na szczęście nie należą do szczególnie zagrożonych pożarami. Są zaliczone do II kategorii – średniego zagrożenia. Decyduje o tym fakt, że przeważają tu siedliska lasowe z dużym uwodnieniem, na których rosną mieszane lasy z dużym udziałem gatunków liściastych oraz bogatą roślinnością zielną. Najbardziej narażone są lasy iglaste – szczególnie młodniki, których najwięcej jest w leśnictwach Sikorzyno, Uniradze i Przewóz.

W 2014 roku w Leśnictwie Uniradze wybuchły dwa pożary lasu – jeden od fajerwerków, gdy jeden z nich niefortunnie upadł na leśną ściółkę i ogniem zajęła się powierzchnia czterech arów, a drugi od zerwanej linii energetycznej. W 2015 r. wybuchł pożar w Leśnictwie Wygoda, ugaszony przez służbę leśną, która przybyła na miejsce przed strażakami. W ubiegłym roku na szczęście nie było żadnego pożaru, ale to nie zwalnia nas od zachowania szczególnej ostrożności podczas pobytu w lesie.

Pożar w Leśnictwie Uniradze wybuchł od fajerwerków – raca niefortunnie upadła na leśną ściółkę i ogniem zajęła się powierzchnia czterech arów. fot. Nadleśnictwa Kartuzy

Jak leśnicy zapobiegają pożarom?

Tam, gdzie występuje największe zagrożenie pożarem: przy liniach kolejowych, drogach publicznych, wokół miast i miejsc wypoczynku zakłada się pasy przeciwpożarowe. Są to obszary posprzątane z martwych drzew i gałęzi lub nawet kilkumetrowej szerokości bruzdy wyorane pługiem do gleby mineralnej. Pełzający po ziemi ogień nie pokona takiej przeszkody.

Każde nadleśnictwo posiada oznaczoną na gruncie ponumerowaną sieć dróg i punktów poboru wody. W Nadleśnictwie Kartuzy jest 17 takich tras, które prowadzą przez drogi leśne i publiczne. Tyle samo jest punktów czerpania wody, które tworzą jeziora oraz śródleśne zbiorniki, z przygotowanymi miejscami dojazdu, pomostami i placami manewrowymi.

Drogi pożarowe w lesie są dobrze oznakowane. fot. Nadleśnictwo Kartuzy

Staw leśny w Leśnictwie Bilowo wykorzystywany jako punkt poboru wody do celów gaśniczych w Nadleśnictwie Kartuzy. fot. Nadleśnictwo Kartuzy

Mapa takiej sieci dróg przekazana jest strażakom, co ułatwia koordynację akcji gaśniczej. Każdego roku w marcu leśnicy sprawdzają stan dróg pożarowych, usuwają drzewa i krzewy przeszkadzające w dojeździe do zbiorników wodnych, naprawiają pomosty oraz place manewrowe.

Na skraju lasów mirachowskich przy osadzie leśnej umiejscowiona jest dostrzegalnia – wieża przeciwpożarowa o wysokości 36 metrów. Od kwietnia do końca września na zmianę pełnią w niej dyżur zatrudnione na ten czas i przeszkolone osoby. Wspinają się na sam szczyt, gdzie mieści się kabina i obserwują otaczający kompleks lasów. Również codziennie na podstawie komunikatów ze stacji meteorologicznej Cięgardło koło Kościerzyny określany jest aktualny stopień zagrożenia lasu (w czterostopniowej skali).

Dostrzegalnia w Mirachowie. fot. Nadleśnictwo Kartuzy

Lasy Państwowe zbudowały sprawny system szybkiego wykrywania i alarmowania o pożarze. Tworzy go sieć wielu punktów obserwacyjnych i punktów łączności alarmowej w całej Polsce. W nadleśnictwach zorganizowane są punkty alarmowo-dyspozycyjne, gdzie pełnione są dyżury od kwietnia do końca września.

Niezawodna pomoc strażaków

Bez dobrej współpracy ze strażakami ten system nie zdałby egzaminu. Na przestrzeni wielu lat wszystkie pożary, które wybuchały na terenie nadleśnictwa były ugaszone praktycznie w zarodku, tj. nie objęły dużej powierzchni i nie spowodowały dużych strat. To efekt wielkiej ofiarności strażaków i ich sprawności działania.

Edmund Kwidziński, komendant powiatowy PSP w Kartuzach również podkreśla, że system sprawnego i skutecznego alarmowania o zagrożeniach pożarowych w lasach, funkcjonuje bardzo dobrze.

- To efekt wieloaspektowej współpracy z pobliskimi nadleśnictwami. Strażacy od razu zostają powiadamiani o zadymieniach, nawet rozpalonych ogniskach, które mogą w każdej chwili przekształcić się w pożar.

Ważna jest także profilaktyka, którą prowadzą leśnicy oraz strażacy.

- W wielu miejscach ustawione są tablice ostrzegające przed pożarami z numerami telefonu do straży, bardzo dobrze oznakowane są drogi pożarowe oraz punkty poboru wody. Lasy Państwowe wspierają strażaków w zakupie sprzętu i wyposażenia – motopomp, węży, odzieży ochronnej – wyjaśnia Edmund Kwidziński.

Specjalne tablice umieszczone są w różnych miejscach Nadleśnictwa. fot. M. Dzienisz.

Niebezpieczne wypalanie traw

Komendant apeluje również o ostrożność. Jak podkreśla nawet najmniejszy niedopałek papierosa, wyrzucony z samochodu na suchą ściółkę, może wywołać duży pożar, podobnie jak wypalanie traw, które jest niedozwolone i bardzo niebezpieczne.

Wiosną bardzo łatwo może dojść do pożaru. Na zdj. akcja strażaków przeprowadzona w marcu 2015 r. w Nowym Dworze niedaleko Hopowa w gm. Somonino. fot. M. Dzienisz.

Przypominamy, że wypalanie traw to ogromne zagrożenie dla lasów. Niejednokrotnie błahy pożar nieużytków przenosi się na obszary leśne, niszcząc bezpowrotnie całe drzewostany. Wypalanie traw jest zabronione na podstawie kodeksu wykroczeń, który przewiduje za to karę grzywny w wysokości nawet do 5000 zł. Jeśli wypalanie traw spowoduje pożar, w którym zagrożone zostanie mienie lub życie, można zostać skazanym na karę więzienia.